HISTORIA

Zwardoń jest stosunkowo młodą miejscowością. Czas jego powstania nie jest dokładnie znany. Był to prawdopodobnie XVII wiek. Chociaż przypuszczalnie istniała tutaj wcześniej jakaś graniczna osada czy też punkt celny na szlaku handlowym.
Przez obecne osiedle Myto prowadził trakt handlowy z Polski na Węgry. Tędy wywożono sól, a sprowadzano miedź, rudę żelaza oraz wino. Osiedle Myto w tym czasie należało do wsi Sól. Drugim traktem handlowym był tzw. szlak "hawiarski", który prowadził przez dolinę Słanicy i Przełęcz Graniczne.
Najstarszą częścią Zwardonia jest osiedle Myto. Prawdopodobnie około XVII - XVIII wieku, zjawiło się tutaj czterech braci o nazwisku Zwardoń. Na niczyich ziemiach postawili oni zagrody, zajmując się hodowlą owiec i bydła. Prawdopodobnie byli to osadnicy Wołoscy posuwający się zboczami gór Beskidu Żywieckiego, którzy nie znaleźli miejsca w zasiedlonych górach Beskidu Śląskiego, albo też włościanie przeniesieni w górne rejony Soły, z przeludnionych wsi klucza Węgierskiej Górki. Było to za czasów Mikołaja Komorowskiego, właściciela państwa żywieckiego, który popadł w długi i najpierw dał w zastaw, a następnie sprzedał całą wieś Sól wraz z zarębkami hrabiemu Szembekowi. Nowy właściciel szybko chciał zrekompensować swoje straty rozpoczynając rabunkową gospodarkę i wzmagając ucisk wobec zamieszkującej te tereny ludności. Następstwem tego narastające zbiegostwo górali z okolic Zwardonia, Soli i Rycerki na Ziemię Czadecką. Tym bardziej, że obiecywano im zwolnienia od podatku na okres 12-16 lat, co w porównaniu z ciężkim życiem w majątkach polskich musiało działać zachęcająco. Takich fal zbiegostwa było kilka.
Próżno szukać wczesnych wzmianek na temat miejscowości Zwardoń u Andrzeja Komonieckiego w "Chronografii albo dziejopisie żywieckim". Jednak wiemy, że obecna miejscowość Zwardoń była częścią Soli, dlatego niektóre wzmianki dotyczą obecnego terytorium Zwardonia:

" 1712 - A o tej soli tamecznej [czyli o pokładach soli w miejscowości Sól] tak starzy powiadają, że tam jest gdzieś sól bałwanista kruchowa [czyli sól kamienna, którą można kopać w "bałwanach" czyli bryłach, jak w Wieliczce], tylko że się brać nie da dla pogłowieństwa albo zabójstwa dla niej człowieka. Iż pasterz znalazł był niegdy najpierwej tę sól w górze w lesie Rachowcu nazwanym, nad wsią będącą, którą woły albo owce lizały, zbiegając się tam w to miejsce, i powiedział o tym swemu gospodarzowi. A ten jego tam zabił, żeby ta rzecz zatajona, a nie rozgłoszona była, i dla tej przyczyny i krwie niewinnej rozlania Pan Bóg nie chce tego skarbu objawić i ma bydź tam w tym miejscu jakoby zapadzisko, że ta sól się w ziem zapadła, a kiedy jasne niebo bywa, twierdzą, że tam w tej górze sól trzeszczy, grzmot jakiś wydaje w ziemi; słysząc wiele to [ludzi] i o tym powiadają".
"1715 - Dnia 21 maja we wtorek był wyjazd kommisyjej na granice węgierskie tu od zamku żywieckiego, gdzie ślachetny pan Stefan Luboński, administrator żywiecki z assystencyją swoją tam stanął, a tam go kommisarze cesarscy z pany węgierskiemi oczekiwali w sprawie o postrzelanie strażników solnych cesarskich i przestąpienie granic od poddanych Państwa Żywieckiego ze wsi Soli. Gdzie wyjechawszy i zebrawszy się, inkwizycyje wywodzili przez świadki i pokazała się wszytka rzecz tu na poddanych Państwa Żywieckiego. Za które postrzelanie sześćdziesiąt ryńskich strażnikom cesarskim osądzono ekspendować i tam na granicy poddani nasi pamiętne karanie w oczach kommisarzów otrzymali od pana administratora żywieckiego. Gdzie zgodnym obyczajem uczęstowawszy się obie strony, rozjachali się".
"1716 - Tegoż roku i miesiąca lutego konstytucyja pańska nastała nowego myta od wina i piwa żylińskiego, z Węgier przewożącego, aby na Soli wsi oddawano na skarb pański od fury wina dwa ryńskie, a od piwa żylińskiego beczki złoty jeden. Co to było z ciężkością kupców wszelakich, że tego przedtym nie bywało".
"1776 - Roku tegoż znowu tego Jaśnie Wielmożnego pana Karola synowie Franz, Ignatz i Joseph rozdzielili się: Joseph dostał Rycerkę, Sól etc. w górach".

Nazwa Zwardoń pojawia się na mapie z końca XVIII wieku przy istniejącym już wówczas bitym trakcie oraz w dokumentach określających zasięg cyrkułu myślenickiego (od 1821 roku wadowickiego). W latach osiemdziesiątych XVIII wieku za panowania cesarza Józefa II zbudowano przez Przełęcz Przysłop, zgodnie z przebiegiem starego szlaku handlowego, tzw. trakt cesarski czyli popularną "cesarkę". W XIX wieku Zwardoń znalazł się w dobrach Wielopolskich, , ale od roku 1813 dobra Soli, a wraz z nią i Zwardonia przypadły hrabiemu Szembekowi. Majątek ten w latach siedemdziesiątych XIX wieku wykupili Habsburgowie (Albrecht i Karol).
3 listopada 1884 roku została otwarta linia kolejowa z Żywca do Czadcy. Tym samym Zwardoń uzyskałpołączenie kolejowe.

Teren ówczesnego Zwardonia (obecnie centrum) dookoła stacji kolejowej, na której zatrzymywały się pociągi pośpieszne jadące z Lwowa przez Kraków, Suchą Beskidzką, Żywiec, Zwardoń aż do Wiednia, nazywał się "świńska młaka" - było to trzęsawisko otoczone lasami. Zwabieni możnością zarobków przybywali tu nie tylko mieszkańcy okolicznych przysiółków - zarębków, ale również ludzie z innych krajów. Ludzie ci musieli budować swoje domostwa, a że jedyną niczyją własnością była owa "świńska młaka", osuszano ją. Karczowano kupiony od właścicieli pobliski las i budowano drewniane chaty, a bogatsi już murowane. W chwili, gdy wjeżdżał pierwszy pociąg stało już 8 domostw. Po prawej stronie stacji istniały już małe skupiska osiedli - Pydychy i Groń, liczące po kilka zagród. W około pięć lat później osada liczyła 18 domostw i 124 mieszkańców (64 mężczyzn i 60 kobiet).
1 czerwca 1891 roku został uruchomiony Urząd Pocztowy w Zwardoniu.
W roku 1894 powstała w Zwardoniu klasa filialna, należąca do Soli. Z dniem 1 września 1903 roku klasa tazostała przekształcona w samoistną jednoklasową szkołę ludową. Budynek szkoły powstał w roku 1901,przebudowany został w roku 1908. Kierownikiem i jedynym nauczycielem był Klimonda.


Natomiast w roku 1896 powstała kaplica, do której w niedzielę i święta przyjeżdżał ksiądz z Rajczy. Dopiero w roku 1906 powstał kościół pod wezwaniem Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny.
W roku 1908 zainstalowano w Żywcu 6 aparatów Morsea, które stanowiły łączność telegraficzną z urzędami : Milówka - Rajcza - Zwardoń oraz pomiędzy stacjami na linii kolejowej Żywiec - Zwardoń. 
W roku 1914 nauczycielem i kierownikiem szkoły był Józef Szymański.
Rok 1918 przyniósł nową rzeczywistość do Zwardonia. Powstała polska szkoła dwuklasowa, która w latach dwudziestych otrzymała imię Królowej Jadwigi.
W okresie międzywojennym, a szczególnie pod koniec lat dwudziestych i w latach trzydziestych stał się Zwardoń bardzo znaną i modną stacją narciarską. Korzystny mikroklimat pozwalający na długie utrzymywanie się pokrywy śnieżnej, doskonałe bezleśne stoki od strony Rachowca i Skalanki, dobre połączenie kolejowe, powstające pensjonaty i schronisko PTT (Polskie Towarzystwo Tatrzańskie) sprawiły, że zaczęli zjeżdżać tu narciarze z całej Polski (zimą kursowały nawet specjalne pociągi z Warszawy) i pod tym względem odciążył nieco nawet Zakopane.
W roku 1929 założono w Zwardoniu Koło Żywieckiego Oddziału Babiogórskiego PTT, które wkrótce zorganizowało tzw. "zbiorową stację turystyczną". Głównymi twórcami tego koła byli M. Augustynowicz, W. Pantofliński, inż. Pretrusiewicz oraz inż. Baecker. Dysponowała ona w okolicznych domach góralskich ponad 100 miejscami noclegowymi, wykorzystywanymi głównie przez narciarzy.

Ciekawostką z przedwojennego Zwardoniajest, że na samej granicy stała w Zwardoniu popularna karczma Arpada Feuermanna Miała ona wejście i okna zarówno od polskiej jak i słowackiej strony.Obsługiwała gości z obu stron granicy. Karczma została zniszczona podczas niemieckiej okupacji.

 

 

 

 

W roku 1930 w Zwardoniu (jak podaje przewodnik W. Midowicza "Zwardoń i okolica") istniała skocznianarciarska (obok schroniska PTTK - Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze), która powstała dziękiLeopoldowi Moserowi oraz inż. Wiktorowi Fucikowi. Najdłuższe skoki były oddawane na odległość tylko 25 m, dlatego miała powstać druga większa, na stokach Skalanki. Co do planów snutych przed wybuchem drugiej wojny światowej warto przypomnieć plany o budowie toru lodowego małego i dużego, toru bobslejowego, basenu kąpielowego i pływackiego. Na terenie Zwardonia znajdowały się tzw. cztery boiska narciarskie :

- na Wawrzasach (Orawcowa)
- na Szurówce (w pobliżu pensjonatu "Graniczny")
- na Habiniakowej Łące (Pydychów Groń)
- na Kosarzyskach (Kosarzyska)

Ponadto w Zwardoniu znajdowały się sklepy, gospody, szkoła, kaplica (codziennie była jedna msza św., natomiast w niedziele i święta o 7.00 i 9.30), posterunek policji, placówka straży granicznej, urząd pocztowy (w mniejszym budynku kolejowym obok biura naczelnika stacji, poczta była czynna codziennie w godzinach 8.00 - 12.00, 15.00 - 18.00, a w niedziele i święta 9.00 - 11.00, 15.00 - 16.00). Oprócz tego w Zwardoniu znajdowała się biblioteka TSL oraz kręgielnia ponad dworcem.
Zwardoń komunikacyjnie posiadał trzy dzienne połączenia kolejowe z Żywcem (względnie ze Suchą Beskidzką), dwa pociągi turystyczne z Katowic (w sobotę i niedzielę), w okresie XII - III w niedziele z Katowic, bezpośredni z Krakowa oraz dwa dzienne połączenia do Czadcy.
W roku 1932 ze Zwardonia odjeżdżały pociągi o godzinach 4.35 (do Żywca przyjazd 5.33), 6.25 (w Żywcu 7.27), 11.35 (w Żywcu 12.35), 17.37 (w Żywcu 18.35), 19.10 (w Żywcu 20.15, kursował w dni świąteczne w okresie 18 XII - 26 III).
Do Zwardonia pociągi przyjeżdżały o 8.45 (z Żywca odjeżdżał o 7.29, kursował w dni świąteczne w okresie 18 XII - 26 III, 10.00 (z Żywca 8.40), 16.34 (z Żywca 15.10), 20.55 (z Żywca 19.36), 22.55 (z Żywca 21.42, kursował w dni przedświąteczne 17 XII - 25 III).
Zwardoń dysponował miejscami noclegowymi o liczbie - 200 łóżek i 150 sienników. Stacja turystyczna znajdowała się naprzeciw dworca kolejowego o liczbie 16 łóżek. Druga stacja turystyczna znajdowała się u R. Klimonda (25 miejsc). Na Piekle (wówczas należał do Zwardonia) w Willi Kuliga było 16 miejsc noclegowych. Noclegi udostępnione były także w Stacji turystycznej ČSKT (Czechosłowackie Koło Turystyczne) umiejscowionej w gospodzie u A. Feuermanna, ale tylko dla posiadaczy legitymacji PTT (Polskie Towarzystwo Tatrzańskie) lub PZN (Polski Związek Narciarski). Znajdowało się tam 15 miejsc noclegowych. Śniadanie u A. Feuermanna kosztowało 0,65 zł, obiad 2 - 2,50 zł, kolacja 1,50 zł, nocleg 2,50 zł. Całodzienne utrzymanie (4 posiłki) 4,50 - 5 zł, a wraz z noclegiem 7,50 zł. Zwardoń mógł w roku 1930 przyjąć łącznie 400 osób (ceny noclegów kształtowały się - za łóżko 2,50 - 3,00 zł, siennik 1,00 zł, natomiast w przypadku pobytów miesięcznych jednoosobowy pokój kosztował 70 zł, a dwuosobowy pokój 120 zł).
W sezonie zimowym 1937/38 Zwardoń dysponował 120 miejscami noclegowymi w schronisku (70 łóżek i 50 sienników) z cenami - dla członków PTT 1,25 - 2,35 zł, PZN - 1,75 zł, pozostali - 2,25 - 2,85 zł.
W Zwardoniu funkcjonowała jeszcze Stacja Narciarsko - Turystyczna TKN Sekcji Narciarskiej Żydowskiego Towarzystwa Krajoznawczego (Oddziału w Będzinie), (w domu u Jana Szczotki, Zwardoń 459).
W ówczesnym Zwardoniu były wytyczone dwa szlaki turystyczne - jeden czerwony do Soli przez Rachowiec, wyznakowany w roku 1928 przez Władysława Midowicza jako szlak narciarski, a drugi niebieski dalekobieżny, który prowadził z Baraniej Góry przez Sołowy Wierch, Zwardoń na Wielką Raczę. Wyznakowany również w roku 1928 przez Władysława Midowicza jako wariant Głównego Szlaku Beskidzkiego. Poza tymi szlakami ulubionymi miejscami spacerów przyjezdnych gości były "Wężowa Góra" (Pydychów Groń) oraz "Aleja Zakochanych" (grzbiet łączący Rachowiec ze Skalanką).
Popularność Zwardonia wzrosła, kiedy to 6 stycznia 1933 roku nastąpiło uroczyste otwarcie schroniskaturystycznego PTT. Idea budowy zrodziła się w roku 1930 z inicjatywy działaczy PTT Z. Lubertowicza,O.Czaputy, S. Sojki i inż. W. Fucika. W roku 1931 bielski oddział PTT zakupił z posiadanych funduszy parcelę pod budowę obiektu i po porozumieniu się z oddziałem PTT w Żywcu przystąpiło jesienią do wykopów pod fundamenty i piwnice. W okresie zimy ze względów klimatycznych zmalało tempo prac, które wznowiono wraz z wiosną roku 1932. Końcem roku 1932 schronisko było przygotowane do otwarcia. Z ramienia Oddziału Babiogórskiego w Żywcu budową kierowali wspomniany już W. Fucik oraz ówczesny prezes oddziału PTT w Żywcu M. Maczyński. Z okazji rozpoczęcia działalności schroniska wydanopamiątkowe zaproszenia, na których widniała fotografia okazałego budynku oraz zorganizowano pokaz skoków narciarskich. W dniu 22 lutego 1934 roku schronisko zostało przekazane przez Oddział Babiogórski PTT w Żywcu oddziałowi PTT w Bielsku Białej na wyłączną własność i od tego czasu aż do wybuchu II wojny światowej, znajdował się w gestii tego oddziału. W roku 1937 doprowadzono do schroniska szeroko utwardzaną drogę oraz linię telefoniczną. Schronisku nadano nazwę, którą i obecnie obowiązuje, "Dworzec Beskidzki".


W owym czasie nazwa Zwardoń nie schodziła z łamów prasy sportowej i wydawnictw narciarskich, audycji radiowych z liczbą grubości pokrywy śnieżnej. Zwardoń był w latach trzydziestych kreowany jako głównyośrodek narciarski dla Żywiecczyzny oraz Śląska, a w niedalekiej przyszłości miał stać się jednym z pierwszych ośrodków sportu narciarskiego.
Z imprez narciarskich w Zwardoniu odbywały się Karpackie Rajdy Kolejowo - Narciarskie od roku 1932.
Również od roku 1932 organizowane były Mistrzostwa Śląskiego Okręgu Polskiego Związku Narciarskiego w konkurencjach klasycznych.
W roku 1933 zorganizowano do Zwardonia specjalnie dla narciarzy wycieczkę pociągiem popularnym.
Z innych imprez należy wymienić Harcerski Biegi Zjazdowe i Biegi Rozstawne 3 x 4 organizowany przez HKN Katowice. Również HKN Katowice organizował Rajd Gwiaździsty i Zawody ZHP w narciarstwie.
W Zwardoniu mieszkał instruktor PZN (Polski Związek Narciarski) Antoni Husakowski.
W roku 1932 został powołany w Zwardoniu Komitet Rozbudowy Szkoły. W ciągu dwóch lat dobudowano piętro z drewna podarowanego przez arcyksięcia Habsburga. W roku szkolnym 1934/35 kierownikiem szkoły była Maria Węgrowska, a w roku 1935 kierownikiem został mianowany Stanisław Jelonek. Funkcję tę sprawował do roku 1938. Uczyły wraz z nim dwie nauczycielki - Strzelichowska i Miodońska. 1 września 1938 roku kierownikiem czteroklasowej szkoły został Edward Ziarko.
W zimie roku 1937 w Zwardoniu żołnierze polscy odbywali cykl szkoleń narciarskich oraz poruszania się po zajętym obszarze. Przygotowywano się w ten sposób do ewentualnej wojny z Czechosłowacją.
1 grudnia 1938 roku zostały obsadzone przez wojska polskie tereny położone na północ od linii kolejowej Zwardoń - Czadca, należące do ówczesnej Czecho-Słowacji. Została zajęta część Skalitego oraz miejscowości Czarne (Čierne) i Świerczynowiec (Svrčinovec). W sumie ok. 40 km2 powierzchni wraz z ok. 3.000 mieszkańców. 
Taki stan trwał do 1 września 1939 roku, kiedy to o świcie przez Przełęcz Zwardońską i Przełęcz Przysłop wkroczyły niemieckie oddziały VII Bawarskiej Zmechanizowanej Dywizji Piechoty pod dowództwem gen. Otto. Zwardoń został osaczony z dwóch stron od Przełęczy Zwardońskiej i od Koniakowa. Przewodnikiem przedniej straży tej dywizji był Alojzy Wagner, kierownik schroniska "Beskidenverein" na Lipowskiej. 2 i 3 września Gustaw Pustelnik, właściciel schroniska na Hali Rysiance przeprowadził przez granicę dwie jednostki niemieckiej 3. Dywizji Górskiej wraz z tankietkami, które przez płaje Romanki dotarły nad Bystrą i Wieprz oraz do Sporysza.
Południowa granica Polski na wschód od Zwardonia obsadzona była przez oddziały 1. Brygady Górskiej płk dypl. Janusza Gaładyka. Doliny Soły i drogi z Czadcy przez Zwardoń do Żywca bronił 1. Batalion 2. Pułku Strzelców Górskich KOP (Korpus Ochrony Pogranicza) o kryptonimie "Berezwecz", którym dowodził major Kazimierz Czarkowski. Strzelcy wspierani byli przez Batalion Ochrony Narodowej "Żywiec" i niewielkie siły artyleryjskie. Zaplecze stanowiły cztery forty w Węgierskiej Górce obsadzone przez 151. kompanię forteczną kpt. Tadeusza Semika, która stawiała opór do 3 września.
W Rajczy była utworzona 3 Kompania Strzelecka Ochrony Narodowej "Rajcza" pod dowództwem porucznika Sicińskiego.
W Milówce była utworzona 2 Kompania Strzelecka Ochrony Narodowej "Milówka" pod dowództwem porucznika Niemczyk.
Po jednym plutonie z Milówki i Rajczy skierowano do Zwardonia. Tu kapitan Zygmunt Wajdowicz dowódca tego odcinka wyznaczył im stanowiska obok stacji kolejowej frontem do granicy.
Za swoich sąsiadów mieli kompanię z batalionu "Berezwecz", żołnierzy Straży Granicznej, którzy wraz z gajowymi patrolowali granicę.
Czujki rozstawione wzdłuż granicy już około 4 rano 1 września oddały pierwsze strzały do nadchodzących Niemców, po czym wycofały się na stanowiska plutonu. Niemcy odpowiedzieli skomasowanym ogniem karabinów maszynowych, do których po chwili dołączył ostrzał granatami moździerzowymi.
W Skalitem zginęło trzech żołnierzy polskiej straży granicznej oraz dowódca polskiej straży Józef Czesław Biliński (jego grób można znaleźć na miejscowym starym cmentarzu), ponadto dwóch żołnierzy zostało rannych. Przy wiadukcie kolejowym na Serafinowie zginął żołnierz polski.
Około 6.00 przy wkraczaniu na teren Zwardonia zginął pierwszy niemiecki żołnierz. Został pochowany na starym cmentarzu w Zwardoniu.
Podczas działań wojennych została uszkodzona linia kolejowa w Serafinowie na długości 600 m, zrytą drogę jeszcze pierwszego dnia naprawili Niemcy, szybko została przywrócona łączność telefoniczna.
Po kilku godzinach walki i nasilającego się z każdą chwilą ognia nieprzyjaciela plutony ON, stanowiąc osłonę dla wycofujących się wojsk na główną rubież obronną pod Węgierską Górką, najpierw ukryły się i zajęły stanowiska za nasypem kolejowym. Stosując taktykę skoków oraz po wysadzeniu mostu kolejowego w Soli i drogowego w Ujsołach, plutony wraz z czterema rannymi, odskoczyły w kierunku Kasperek, a następnie obok Szarego na Krzywą koło Kamesznicy. Tu zorganizowano obronę. Na jakiś czas zatrzymała ona nacierających Niemców na Kamesznicę i Milówkę. Niemcom nie udało się także wejść na drogę prowadzącą z Nieledwi do Milówki. Ponieśli tutaj spore straty w zabitych i rannych. Natarcie Niemców zostało zatrzymane do 2 września do godziny 10.00. W tym czasie Niemcy podciągnęli artylerię i rozpoczęli intensywny ostrzał stanowisk polskich na Krzywej i dalej w kierunku Węgierskiej Górki i Radziechów.
W ten sposób sztab niemiecki starał się odciąć drogę wycofywania się żołnierzy ON. Późną nocą ON "Milówka" i "Rajcza", wykonując rozkaz o zameldowaniu się w miejscu przeznaczenia batalionu, przekazały swe stanowiska żołnierzom KOP-u pod dowództwem porucznika Romana Talarka i nad ranem 2 września dołączyli do swych kompanii stacjonujących w Żywcu.
W czasie II wojny światowej, podobnie jak w wielu wsiach wcielonej do Niemiec Żywiecczyzny, Niemcy przeprowadzili akcję wysiedleńczą. Zwardoń musiało opuścić 356 dotychczasowych mieszkańców, a w ich miejsce osiedlono 53 kolonistów niemieckich.
Po wkroczeniu Niemców ani kierownik miejscowej szkoły, Edward Ziarko, ani też nauczycielki, nie stawili się do pracy. W związku z tym inspektor szkolny Horodyski z Żywca mianował kierownikiem Jana Górnego. Niemcy zezwolili na naukę w szkole. Rok szkolny 1939/40 rozpoczął się w Zwardoniu w listopadzie. Grono pedagogiczne wraz z kierownikiem stanowiły nauczycielki - Danuta Milewska i Maria Opałko.
W roku 1940 zamknięta została polska szkoła, nauczyciele zwolnieni. Budynek szkoły został rozbudowany przez Niemców i mieściła się w nim szkoła niemiecka oraz magazyny.
W roku 1942 otwarto polską jednoklasową szkołę w budynku Justyny Wolancz. Uczyła jedna nauczycielka Helena Michna. Szkoła ta czynna była aż do wiosny 1945 roku.
W okresie okupacji niemieckiej schronisko "Dworzec Beskidzki" jak i wiele innych obiektów zajęli Niemcy i zamienili na koszary wojskowe, a całe pierwotne wyposażenie i inwentarz wywieźli. W czasie działań wojennych budynek nie poniósł uszkodzeń, został jednak doszczętnie zdewastowany i ograbiony.
W roku 1943 utworzono oddział AK (Armia Krajowa) dowodzony przez Franciszka Zwardonia, który działał na obszarze od Zwardonia po Kamesznicę. Na jesień 1944 roku pięćdziesięcioosobowa grupa partyzantów polskich, słowackich i radzieckich, której dowódcą był kapitan Waleri Burzin "Jefremow", kwaterowała w osiedlu Młada Hora pod Rycerzową, gdzie przedostała się z Orawy po upadku Słowackiego Powstania Narodowego. Kontrolowała ona m. in. tereny Zwardonia, ochraniając ludność przed rabunkami okupanta i tocząc z niemiecką żandarmerią liczne potyczki.
Wojna w Zwardoniu zakończyła się rankiem 1 maja 1945 roku.
15 lutego 1946 roku ponownie uruchomiono Agencję Pocztową w Zwardoniu, kierownikiem agencji został Stefan Widzyk.
W roku 1946 w grudniu doszło w Zwardoniu do strzelaniny pomiędzy NSZ (Narodowe Siły Zbrojne) a MO (Milicja Obywatelska) i UB (Urząd Bezpieczeństwa).
Po zakończeniu działań wojennych natychmiast przystąpiono do doprowadzenia szkoły do stanu używalności. Po dziesięciu dniach wytężonej pracy szkoła stanęła otworem dla dzieci i dorosłych.
11 maja rozpoczęły się zajęcia lekcyjne, które prowadziła jedyna nauczycielka - Danuta Milewska. W roku szkolnym 1945/46 powrócił kierownik Edward Ziarko.
Budynek posiadał tylko trzy izby lekcyjne oraz gabinet pomocy naukowych, a musiał pomieścić 200 uczniów.
W następnych latach przybywało nauczycieli oraz uczniów. Kierownikiem szkoły od 3 września 1946 roku została Danuta Milewska. Starania o rozbudowę szkoły zakończyły się niepowodzeniem ze względu na małą powierzchnię wokół budynku. Część klas musiała się uczyć w budynku "na cle".
W roku 1949 poprzez wyodrębnienie przysiółków Laliki, Kasperki i Pochodzita z Szarego powstała miejscowość Laliki. Osiedla Piekło, Stańcówka, Wołowiec, Wełniakówka zostały włączone do Lalik. To samo dotyczyło Kosarzysk oraz Rupienki i częściowo Rachowca. 
Według wykazu z 5 kwietnia 1949 roku Agencja Pocztowa w Zwardoniu obsługiwała dwie gromady - Zwardoń oraz Szare Gronie.
Do gromady Zwardoń należały osiedla - Groń (60 mieszkańców), Wieczorek (100), Myto (100), Gomółka (200), Centrum (500), Bory (50), Graniczne (150).
Do gromady Szare Gronie osiedla - Piekło (58), Stańcówka (69), Rachowiec (64), Krawce (56), Laliki (179), Wełniakówka (56), Pochodzita (242), Pańska Łąka (108), Kosarzyska (98), Rupienka (74), Węglarze (140).
Po wojnie Zwardoń nieco podupadł. Zlikwidowano kolejowe przejście graniczne (tory zostały zasypane) i tętniąca do tej pory stacja stała się senną stacyjką końcową na lokalnej linii. Mimo uruchomienia dwóch wyciągów nie odzyskał również swojej świetności narciarskiej. Związane to było z uszczelnieniem granic. Dopiero w roku 1955 zniesiono ograniczenia w ruchu turystycznym w strefie nadgranicznej. W roku 1957 został wyznakowany niebieski szlak turystyczny ze Zwardonia przez dolinę Słanicy, Miodowiec, Przełęcz pod Oźną, Skrzadnicę, Jaworzynę do Rycerki Górnej Kolonii jako "Szlak Partyzantów Radzieckich" w celu upamiętnienia walk oddziału "Awangarda".
W latach 1951 - 1955 szlak turystyczny ze Zwardonia przez Gomółkę, Przełęcz Graniczne, Beskid Graniczny, Magurę, Obłaz, Wielką Raczę, Małą Raczę, Przełęcz pod Orłem, Przełęcz Śrubitę, Kikulę, Przełęcz Przegibek, Petrykową aż po Wielką Rycerzową został przemalowany na kolor czerwony. W późniejszym okresie został jeszcze wyznakowany tzw. łącznik szlaku turystycznego o kolorze czarnym ze Schroniska PTTK na osiedle Mały Rachowiec. Łączy się on z czerwonym szlakiem z centrum Zwardonia przez Rachowiec do Soli.
Po II wojnie światowej próbowano reaktywować schronisko "Dworzec Beskidzki". Koszty poniesione w celu doprowadzenia do użytku turystów przekraczały siły nowo powstałego oddziału PTT w Bielsku. Jeszcze w roku 1946 schronisko nie było zabezpieczone i zagospodarowane, a znalezienie dozorcy okazało się rzeczą bardzo trudną. Wkrótce jednak sytuacja uległa zmianie. Jesienią 1946 roku ministerstwo komunikacji przydzieliło znaczną ilość materiałów na budowę schroniska. Na wiosnę 1947 roku przystąpiono do remontu, a w roku 1948 prowadzono już działalność na rzecz turystów. Gdy w roku 1952 powstały delegatury ZUT (Zarządu Urządzeń Turystycznych), oddziały ZUT w Bielsku i w Krakowie, administrację nad budynkiem przejęło ZUT PTTK Kraków. Rozpoczyna się nowy okres w dziejach obiektu. Dokonano najważniejszych remontów i napraw, wymiany wyposażenia. Od tego momentu staje się ono bazą wędrownych wczasów górskich PTTK. W latach 1970 - 72 zostało poddane kapitalnemu remontowi i modernizacji dlatego, też obiekt został wyłączony z eksploatacji. Od roku 1972 odnowiony służy turystom po dzień dzisiejszy. W okresie powojennym schronisko aż do początku lat dziewięćdziesiątych nosiło nazwę im. Hanki Sawickiej.
W roku 1961 powstał Rezerwat Butorza o powierzchni 30,68 ha. Jest to rezerwat typu leśnego, dla ochrony dolnoreglowego boru świerkowego. Rozciąga na północnych stokach Rachowca, na wysokości 600 - 800 m.
Również w roku 1961 wszczęto starania w Ministerstwie Leśnictwa o wydzielenie 1 ha z lasów państwowych pod budowę nowej szkoły. Dzięki uporczywej postawie ówczesnej kierowniczki Danuty Milewskiej i miejscowej ludności w roku 1967 rozpoczęto budowę nowej szkoły.
Projekt wykonała dr inż. Danuta Miszkowska z "Miastprojektu" Kraków. Przewodniczącym Społecznego Komitetu Budowy Szkoły był Józef Krasoń, a przewodniczącym Komitetu Rodzicielskiego Stanisław Szczotka.
17 stycznia 1970 roku nastąpiło uroczyste otwarcie nowej szkoły, której nadano imię Aleksandra Zawadzkiego. Szkoła posiadała sześć sal lekcyjnych, dwie pracownie, zastępczą salę gimnastyczną, pokój nauczycielski, kancelarię, kuchnię, pomieszczenia pomocnicze i dwa mieszkania dla nauczycieli. 230 uczniów uczyło ośmiu nauczycieli.
W roku 1973, po czterdziestu latach wzorowej pracy dydaktyczno - wychowawczej odeszła na emeryturę dyrektor szkoły Danuta Milewska, odznaczona Krzyżem Kawalerskim. Następcą został jej uczeń - Andrzej Bryś, późniejszy Naczelnik Gminy Rajcza.
W roku 1977 członkowie Komitetu Rodzicielskiego podejmują uchwałę o ufundowaniu szkole sztandaru, który 15 grudnia 1979 roku został uroczyście wręczony przez Andrzeja Gwizdonia.
15 grudnia 1986 roku do Zwardonia wjechał pierwszy pociąg elektryczny. 
Nowy rozkład jazdy pociągów, który został wprowadzony w roku 1990 to chyba najlepszy okres stacji Zwardoń. Bezpośrednie pociągi do Warszawy Wschodniej, Krakowa Gł., Kęt, pospieszny do Katowic zapewniały bardzo dobry dojazd miłośnikom "białego szaleństwa". Dzisiaj po tamtym okresie zostały tylko wspomnienia, bo obecne międzynarodowe pociągi pospieszne, jak mówią sami Zwardoniacy wożą tylko "powietrze".
Po roku 1989 dyrekcja szkoły w Zwardoniu wraz z gronem nauczycielskim rozpoczęła starania o przywrócenie imienia Królowej Jadwigi. Starania zostały zakończone 11 maja 1991 roku, a Bolesław Szulc, artysta-plastyk z Pszczyny, wykonał tablicę patrona szkoły oraz nowy napis w ramach Narodowego Czynu Pomocy Szkole.
Komitet Rodzicielski pomógł w zmianie płatu sztandaru z nazwą szkoły.
1 czerwca 1992 roku dokonano ponownego otwarcia międzynarodowego kolejowego przejścia granicznego Zwardoń - Skalite.
Od roku 1993 corocznie w Zwardoniu na Skalance organizowane są Międzynarodowe Zawody Narciarskie - Skalanka - o Puchar Żywiecczyzny w Narciarstwie Alpejskim i Klasycznym.
W roku 1994 w miejscowym Schronisku PTTK odbył się XIV Ogólnopolski Zlot Klubów Górskich - Zwardoń '94, zorganizowany przez Klub Turystów Górskich "Howerla" PTTK Białystok.
17 stycznia 1995 roku szkoła uroczyście obchodzi 25 - lecie istnienia nowej szkoły.
30 kwietnia 1995 roku na Mycie zostało otwarte międzynarodowe drogowe przejście graniczne Zwardoń - Skalite, w którym uczestniczyli ówcześni premierzy Polski i Słowacji - Józef Oleksy i Vladimir Mečiar.
15 lipca 1998 roku ministrowie transportu Polski i Słowacji dokonali wmurowania kamienia węgielnego pod budowę połączenia drogowego pomiędzy słowacką autostradą D - 18, a polską drogą szybkiego ruchu S - 94, na międzynarodowym drogowym przejściu Zwardoń Myto - Skalite.
W sezonie zimowym 1998/1999 Zwardoń posiadał rekordową liczbę wyciągów - 15 w tym sześć oświetlonych. Niestety w następnym sezonie tych wyciągów było już czternaście. Spowodowane to było rozebraniem wyciągu "Graniczny".
21 marca 1999 roku zostały rozegrane pierwsze zawody w narciarstwie zjazdowym pod nazwą "I Puchar Cuplika w Narciarstwie Zjazdowym".
1 lipca 1999 roku zostało otwarte przejście turystyczne Zwardoń Górka Gomółka - Skalite Serafinov.
W sezonie zimowym 1999/2000 Zwardoń "rozrósł" się o nową atrakcję turystyczną - znakowane trasy do biegania narciarskiego. Trasy te powstały dzięki mieszkańcom, a przede wszystkim sołtysowi Zdzisławowi Rakowi.
W wyżej wymienionym sezonie narciarskim odbyło się kilka bardzo interesujących imprez narciarskich - 8 grudnia XII Mistrzostwa Polski Kolejarzy w Biegach Narciarskich (na Orawcowej), 15 stycznia Bieg narciarski, 16 stycznia slalom gigant w narciarstwie alpejskim i slalom gigant w snowboardzie, 12 i 13 lutego I Puchar Zwardonia w biegach narciarskich i narciarstwie alpejskim, 19 lutego bieg narciarski "Beskidy bez Granic", bieg narciarski "Sprawni inaczej" oraz slalom gigant na Mycie w ramach VIII Międzynarodowego i XXXII Ogólnopolskiego Narciarskiego Rajdu Chłopskiego Rajcza - Zwardoń - Skalite - Oszczadnica 2000, 27 lutego III Puchar Cuplika w narciarstwie alpejskim.
28 maja 2000 została uruchomiona linia autobusowa z Wisły do Zwardonia w ilości dwóch kursów dziennie.

16.01.2006 Otwarcie przejścia granicznego Zwardoń - Skalite  Od tej pory w Zwardoniu są czynne dwa drogowe przejścia graniczne: Zwardoń-Myto i Zwardoń-Skalite. Na obydwu tych przejściach będzie obowiązywał ruch towarowy o dopuszczalnej masie całkowitej do 7,5 tony.